środa, 4 sierpnia 2010

Nazgula z siodłem oddam w dobre ręce

W ciągu dwóch lat dało się nam ponownie zgromadzić masę sprzętu, z którym nam nie do pary. Jeżeli ktoś chciałby nas od niego uwolnić, to proszę bardzo, najlepiej osobiście, ale w paczkę też wejdzie:

- monitor 19', błysk maszyna tylko że gabaryt z zeszłej epoki

- dwa komputery stacjonarne w różnym stanie rozkładu

- wiaderko podzespołów do komputera (karty graficzne zbierane przez lata)

- dwa dyski HDD w nieznanej kondycji

- pięć stojących wieszaków na towar, pochodzących jeszcze ze Sklepów Elektronowych, ale dla błyskotliwego wynalazcy jak znalazł na wszystko, nie wyłączając zastosowań kuchennych

- nokia 3210 z widocznymi śladami użycia, kolor pomarańczowy, pełne retro

- kilka par słuchawek, w dodatku nowych, zapakowanych w oryginalne pudełka, no niechże się ktoś zlituje

- pół metra miesięcznika National Geographic, uzbieranego konsekwentnie dla przyszłych pokoleń; kilka pełnych roczników - jeżeli jeszcze raz miałbym to przenosić to chyba się zapłaczę


- spora garść kobiecych ubrań

- ekspres do kawy. Mnie też to dziwi, ale nadal nie znaleźliśmy osoby, która cieszyłaby się z ekspresu. Normalnego. Działającego. Zadbanego. No do cholery, czy Wy kawy nie pijecie?

W miarę czynienia dalszych postępów listę będziemy uzupełniać na bieżąco.

10 komentarzy:

Unknown pisze...

Powiem brutalnie, wywalić. Wywalić w tak zwaną cholerę. A nie potrzebnym przedmiotom śmierć. Uwolnić umysł od balastu. Posegregować rupiecie i wsadzić w odpowiednie pojemniki, sprzęt elektroniczny zutylizować w pudło w jakimś sklepie. Czuć się wolnym ale nie nadużywać.

Ula pisze...

Oto prawdziwe Zen Przeprowadzek!

Anonimowy pisze...

To jeśli się jeszcze ostały, bardzo bym prosił o monitor i jedne słuchawki.
Papryk

Franc pisze...

Papryk: nie wiem, jak ci dziękować. Może skorzystasz również z innych gadżetów w naszej ofercie?

Anonimowy pisze...

Jak tylko się uporacie z tym wszystkim to wpadnę i zobaczę co da się zrobić.
Papryk

Sir Michał Żonaty pisze...

Na drugim biegunie są tacy, którzy nic nie wyrzucają. Ciągną to za sobą jak faraon przed śmiercią do piramidy. Szafy to jedzą i tyją. Pawlacze wymiotują tym po otwarciu. Tylko cierpliwe, poupychane po kątach kartony nic nie mówią, czekają, kurzą się i owijają pajęczyną mając to w brzuchach na wieczność. Są tacy.

Anonimowy pisze...

jak można wyrzucać swoją historię, pamiątki dla wnuków, ojczyznę , a gdzie prostopadłe kreski ??
Wx

Anonimowy pisze...

ja sluchawy to chetnie, bo moja prawa pierdzi a to niszczy i tak juz nadszarpniete moje doznania muzyczne. Tylko ze ja takich pchelkowych to nie lubie bo mi ucho dretwieje. Wydajecie jakies inne? Nad NG tez sie zastanowie, ale nie pol metra, moze kilka cm. Nawiedzimy was pewnie w krotce, nowego nieoblanego mieszkania to nawet bozki nie uchronia.
Trolowa i pol Trola

thymir pisze...

czy wieszaki nadają się do powieszenia różnych witrażyków?
jeśli tak , to biorę wszystko

Franc pisze...

Zbierając zamówienia i opinie z różnych rejonów Polski i świata udało się nam rozparcelować większą część dobytku. Dzięki Havocowi z lżejszym sercem podeszliśmy do stanowczej eksterminacji staroci. Papryk, Państwo Trolle i Major pozbawili nas wielkogabarytowych obiektów. Jednak nadal gros z nich czeka na swój nowy dom.