sobota, 17 stycznia 2009

Hydra - otwarcie sezonu

Hydra pojawia się w Sklepach od czasu do czasu. Człowiek zawsze reaguje tak samo i rąbie te durne głowy, przecież historia nie musi mieć racji. Efekt jest dokładnie taki, jak należało oczekiwać - głów przybywa, a sytuacja staje się tym bardziej dramatyczna im więcej łbów padło. Potem już tylko ręce (niby unurzane we krwi, ale to przecież XXI wiek, cywilizacja słowa) opadają, punkt zwrotny historii bohatera i niech się dzieje co chce. Ostatnią deską ratunku jest godzina 18, którą większość hydr (ale nie wszystkie) respektuje.

Hydra - akurat
Istnieją pewne utarte i niezmienne hydrze schematy. Są absolutnie przewidywalne i tak samo straszne, bo z góry wiadomo, że nie ma od nich ucieczki. Pozostajesz, człowieku, wmurowany na bez mała 45 minut w jedno miejsce, i choć byś się wił i błagał, hydra nie puści. Będzie cię zasypywać informacjami o przebiegu sesji rady powiatowej, wdrażać w szczegóły nierównej walki z operatorami sieci i historii lubuskich odwiertów geologicznych. Pozwoli ci wypowiedzieć jedno zdanie na minutę, które na twoich oczach przemieni w punkt wyjścia dla nieprawdopodobnych spekulacji o zgubnym wpływie telefonów komórkowych. I aby dogłębnie cię zdeptać, pokonać i wytrącić oręż z ręki, każde wypowiadane zdanie ozdobi słowem akurat, niezależnie czy akurat pasuje, czy akurat nie. Oczywiście, jako że jest hydrą, przez cały czas trwania walki postara się aby do Sklepów nie wszedł nikt niepowołany, co wygląda na absolutny przypadek. Oczywiście, takich przypadków nie ma, tak po prostu hydry działają, i nie daj się człowieku nabrać na takie tanie sztuczki, nie przy kolejnym łbie który toczy się po podłodze, a na jego miejsce wyrasta akurat nowy, który akurat posiada bezcenne informacje o uprawach pastewnych na ziemiach bielicowych.

Walka z hydrą w zasadzie nie kończy się zwycięstwem. Z pewnością mistrza Zen możesz iść o zakład, że najdalej jutro wychynie znowu, i cały spektakl rozpocznie się od początku. Wiadomo, jeśli bóg da, nie będzie to akurat ta głowa, ale jej pojawienia się można być pewnym jak mojego spóźnienia się do pracy.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

jakby taka hydra codziennie, to tylko zostaje do założenia czapka niewidka. albo pstryczek niewidek. albo pstryczek 6000 V.

Anonimowy pisze...

nie spóźniaj się, moze to zadziała na odwrót..miało wyjść coś mądrego-nie sądzę. pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

jestem ciekawa, jak długo będziesz pisał tylko do bloga.
a kiedy wyjdziesz ze swoją twórczością?
tak się chomikujesz

Franc pisze...

kurcze nie wiem
mam w sobie wiele genów chomika
i innych gryzoni