wtorek, 15 lipca 2008

Szlachetne zdrowie

Nie, nie będę pisać tutaj banałów, skoro od dawna wiadomo, że zdrowie i pełny żołądek są podstawą naszego dobrego samopoczucia. Szczególnie żołądek wypełniony pierogami z jagodami, przed chwilą co zrobionymi. Zastanowiła mnie sama koncepcja zdrowia. Według lekarzy zdrowie jest brakiem choroby, co jest wyjątkowo "niezdrową" definicją. Trudno jednak, jak się okazuje, zupełnie odizolować lekarzy od swojego zdrowia. Gdzie pojawia się medycyna, tam znika logika. Bo przecież, kiedy zaczynamy zawierzać innym, częściowo przestajemy ufać sobie. Dziś byłam w szpitalu na kontroli. Lekarz wysłuchał mnie, nawet nie badał i powiedział, że wszystko jest w porządku. Dopiero wtedy poczułam się zdrowa. Niepewność sprawiała, że czułam się coraz gorzej, mimo, że na logikę wszystko co się ze mną działo, było normalne i łatwe do wytłumaczenia. Śmiejemy się z lekarzy, złościmy na szpitale, znamy ograniczenia medycyny, ale okazuje się, że właśnie ta biurokratyczna maszyna potrafi leczyć. Bo przecież, jeśli tyle osób w to wierzy, to musi działać. O ileż czujemy się przecież zdrowsi, kiedy wreszcie opuścimy duszne mury szpitala.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Chcesz być zdrowa to
Nie zaczynaj dnia od
Alkoholu ani
Piwka ani
Innych

Anonimowy pisze...

Kolejny zdolny polski lekarz. Może wrócił ze strajku właśnie. Biedny...Więzienia ponoć pełne, ale...

Anonimowy pisze...

Oczywiście pozdrawiam bardzo :)