wtorek, 1 lipca 2008

Narodziny gwiazdy

W moim ciele roście gwiazda. Specjaliści mówią, że jest jak niewielka, jak pestka od jabłka.
A ja czuję, że moje ciepło jest jeszcze dużo większe od jej ciepła.
Jestem jej wszechświatem.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Żeby nie marzła
Żeby zawsze miała
Wszechświat dla siebie
Żeby skończyła lepiej
Niż inne gwiazdy
W najgorszym razie jako
Czarna dziura

Anonimowy pisze...

tym razem - szczere gratulacje
tym razem - Uli :)
swoją drogą - jakie to dziwne - nie było fanfar ani wirujących sfer niebieskich... a powinny - zdecydowanie - być

G.

Anonimowy pisze...

Raz oszukana - nie komentuję, choć jednak tak wyglada. Poczekam na obwieszczenie wymiaru choćby jabłuszka. :) ...fanfar też nie slyszałam...

Anonimowy pisze...

hopsa popsa i
trurla rurla i
hejsan hopsan i
inne radosne dźwięki
za mną chodzą
bum tara bum też