U nas pada śnieg. A u Was?
Nastały mrozy i zawieje, kto by się ich w styczniu spodziewał. Większość ludzi jest zaskoczona, niektórzy nawet oburzeni, że zima w tym roku dopisuje. Słyszałem też kilka cieplejszych opinii, jakoby mrozy miały wreszcie załatwić mszyce i inne cholerstwo, które kąsa, lata i dokucza za dni ciepłych. Widać każdy oswaja zimę na swój sposób.
Przyszli wczoraj do sklepu ludzie jedzący lody. Myślałem, że mam omamy, ale oni wcinali wielkie porcje z polewą i wyglądali, jakby robili to z własnej woli. Powiem szczerze - nie wiem jaka siła musiała by mnie zmusić do takiego czynu, ale na pewno miała by z tym masę problemu.
Dla odmiany - widziałem dziś znajomego, który jadł lody z musu. Niósł kanapki w plecaku, i jak przyszedł do mnie skonsumować je w cieple gazowego piecyka, okazało się że ogórek w kanapce zamarzł. Ogórek w styczniu - 6,50/kg. Mróz na zewnątrz -12 stopni. Mina znajomego, jedzącego ogórki lodowe - bezcenna.
1 komentarz:
motto:
Wstęp do sklepu z lodami
-wzbroniony.
I po kłopocie.
Prześlij komentarz