poniedziałek, 14 czerwca 2010

Pan Trololo

Legenda, którą sprzedał mi Papryk, jest taka: za głębokiej komuny, w środku Rosji, Edward Khil napisał piosenkę o dzikim zachodzie. Temat był śliski, jednak piosenka okazała się na tyle chwytliwa, że kamienne serca cenzorów zgodziły się na kompromis: przepuszczą utwór, ale bez tekstu. Stąd też pan Edward wychodzi na scenę i swym donośnym głosem zaczyna wokalizę, ubarwiając ją rozbrajającymi gestami.

Jakiś czas temu ktoś odkopał przebój, który szybko stał się internetowym memem i zyskał popularność podobną do Jożina z Bażin. Edward Khil stał się znany jako Pan Trololo, pojawiły się o nim informacje na Wikipedii i wywiady na youtube, przeszła fala zbiorowej fascynacji tak lubianej w sieci. Pan Trololo był tym wszystkim mile zaskoczony. Pytał tylko, czemu tak późno.

 


4 komentarze:

Anonimowy pisze...

un balsamo per il cervello e il cuore

Bata pisze...

Wow. I've subscribed to your page for a long time and I try to listen to all of your updates- this one is fantastic

Franc pisze...

Glad you enjoy that. It impressed me too ;)

Graf Zero pisze...

Osunąłem się w fotelu. :D