Legenda, którą sprzedał mi Papryk, jest taka: za głębokiej komuny, w środku Rosji, Edward Khil napisał piosenkę o dzikim zachodzie. Temat był śliski, jednak piosenka okazała się na tyle chwytliwa, że kamienne serca cenzorów zgodziły się na kompromis: przepuszczą utwór, ale bez tekstu. Stąd też pan Edward wychodzi na scenę i swym donośnym głosem zaczyna wokalizę, ubarwiając ją rozbrajającymi gestami.
Jakiś czas temu ktoś odkopał przebój, który szybko stał się internetowym memem i zyskał popularność podobną do Jożina z Bażin. Edward Khil stał się znany jako Pan Trololo, pojawiły się o nim informacje na Wikipedii i wywiady na youtube, przeszła fala zbiorowej fascynacji tak lubianej w sieci. Pan Trololo był tym wszystkim mile zaskoczony. Pytał tylko, czemu tak późno.
4 komentarze:
un balsamo per il cervello e il cuore
Wow. I've subscribed to your page for a long time and I try to listen to all of your updates- this one is fantastic
Glad you enjoy that. It impressed me too ;)
Osunąłem się w fotelu. :D
Prześlij komentarz