poniedziałek, 24 marca 2008

Klukony i snejki - czyli Wielkanoc z Arkham

Tato testuje snejka, rzuca trzema kośćmi i unika Star Spawna. Wchodzi do Black Cave'a, gdzie zgarnia klutoka i kończy ruch. Mama chce wyjść z Witch House'a, więc podejmuje walkę z Shoggotem. Nie udaje się jej test will'a, wydaje klutoka, potem drugiego, dorzuca i jest! Reszta to pestka, morduje potwora 9 kostkami. Ula po raz kolejny pakuje się do bramy, gdzie popada w szaleństwo i gubi się w czasie i przestrzeni. W spokoju przegrywam test luck'a i tracę trzy mózgi. Kończy się tura, ktoś ciągnie kartę Mytona - kolejna brama, kolejne wyzwanie!

Słowniczek:
Snejk - sneak, czyli skradanie
Klutok - clue token, poszlaka
Myton - karta Mythos

Wyjaśnienie
Powyższy tekst to fragment rozgrywki w grę planszową pt. Arkham Horror. Jest wyjątkowo zabawny dla uczestników rozgrywki, dość śmieszny dla znających grę, umiarkowanie dla nie znających, i przeraźliwie nudny dla polonistów.

9 komentarzy:

Unknown pisze...

Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagi fhtagn! Ia! Ia! Cthulhu fhtagn!!

Ganelon pisze...

...i w ciemności związać, w krainie R'lyeh, gdzie zaległy Cienie... :D

a moja osobista polonistka się z wami kompletnie nie zgodzi - baaardzo lubi AH!

Bhaat Saab:
czuję się zaskoczony - nie podejrzewałem kolegi o skłonności fantastyczne :)
nie wiem, czy znasz "Unspeakable Vault (of Doom)" - w każdym razie gorąco (!) polecam wszystkim miłośnikom Lovecrafta
o na przykład tutaj, odcinek bardzo na czasie:
http://www.macguff.fr/goomi/
unspeakable/vault256.html
:]

Franc:
hmmm, teraz już wiem, czemu się nie spotkaliśmy w drugi dzień świąt... :P
ech, a na moim biurku leży świeżutki Król w Żółci Expansion Set, nawet nie zdjąłem jeszcze folii

w sumie to, ze graliście w AH mogłoby was ocalić przed niechybną zagładą, ale żeby tak bezczelnie grać BEZ NAS?!
...
dziś o północy Ogary Tindala podejmą twój trop, otworzą drogę dla Koloru z Przestworzy
(trzymam jeszcze Pomiot Gwiazd na strychu i Cthoniana w piwnicy, ale nie sądzę, żeby były potrzebne)

Unknown pisze...

Ganelon:
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie ;)

Anonimowy pisze...

efie, gra jest niezła , nie żeby tak hoho, ale wydobywa coś z nas , niezbadane pokłady siły
kamieniu, rusz się;
i być może ta nieprzeliczalna ilość klutoków,moich, sprawiła przesunięcie się kamienia( ale jest piękny!!!!) , waszymi siłami, tam,gdzie słońce zalega i żaden cień rlyech żadnego cthulu nie przywoła

Ula pisze...

Ganelon: nie tylko zapomniałam o spotkaniu z Wami, ale w sobotę miałam spotkanie klasowe, które też całkiem wyleciało mi z głowy :(
To dopiero ingerencja Przedwiecznych!

Ganelon pisze...

...by to szlag...
skoro to ty, a nie Franc, to chyba wstrzymam te Ogary
dobrze, że one poruszają się w czasoprzestrzeni - w ten sposób wrócą, zanim je jeszcze wysłałem
ech, a tak pięknie mogło być...
niemniej - wiedz, że złamałaś tym postępkiem nie tylko moje wrażliwe serce, ale i wizję świata, w której wszelkie Byty dzielą się na brzydkie i z natury złe (jak Franc) i dobre i ładne (jak Ula)
sniff

Ula pisze...

Gdybym była bytem takim jak Ogar, wtedy zagralibyśmy z pewnością, wystarczyłoby cofnąć się w czasie. No, ale gdybym była takim bytem z pewnością nie byłabym ani dobra ani ładna.
Zatem skoro nie zagraliśmy, to nie jestem Ogarem, więc Twoja wizja świata nie musi się zmieniać, bo nadal jestem i dobra i ładna.
cbdo

Anonimowy pisze...

Zdjęcie całkowicie rozproszyło moje wątpliwosci co do reguł, tak przecież prostej gry. Fakt, że wymaga ona nieco powierzchni, co może powodowac zmiane umeblowania mieszkania, ale "wiosna" i tak się zmieściła. :)

Ganelon pisze...

jakkolwiek NADAL nie z wami zagraliśmy ani nie spotkaliśmy się w umówionym terminie...

...czyli jak dla mnie: trochę jakby zbrzydłaś :P