środa, 26 marca 2008

Zawieje, zamiecie i posprząta

Obudziłem się dziś i zobaczyłem słońce wyzierające zza opuszczonych rolet w oknach. Z radością i nadzieją podbiegłem wyjrzeć na świat, i to był błąd - kładłem się spać za wiosny, a obudziłem w zimie!


Bomba zachowała wrodzoną obojętność wobec dramatu wegetacyjnego przyrody, i przyjęła śnieg jako rzecz naturalną, absolutnie nie wpływającą na jakość odbywanego spaceru.


Jak ja już chcę wiosny!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale Bomba !!!Milutka bardzo. A wiosnę odwołano - nie słyszałeś? Zapomniałam , słuchasz stacji bezsłownej. Tak ogólnie mam to samo, ale znam faceta, któremu odwołanie wiosny zupełnie ne vadi. Ale tylko jednego... Ja też rano podnoszę fragment rolety i wyję. W Poznaniu nie ma wprawdzie wiosny, ale także śniegu, oni jeszce przyjmują nowych obywateli(ostatni gong, ale przyjmują) Osobiście polecam Wrocław - tez zasypany.

Anonimowy pisze...

ciekawe, co bomba tam wykopuje, lub zakopuje, na trawniku.
czy ten trzepak tam jeszcze jest? czy go bomba załatwiła
a wiosna wielkimi krokami ku nam kroczy, ku naszej , bombowej uciesze.
bombka trombka

Anonimowy pisze...

No i jest ta upragniona wiosna, a Ty co? Lenistwo wielkie uprawiasz. Wywołasz powrót zimy, zobaczysz juz niedługo. I wszystko będzie na Ciebie!