wtorek, 10 czerwca 2008

Rosną


Przygotowujemy się na przyjęcie potomstwa. Piszę o liczbie mnogiej, bo dzisiaj śniło mi się, że będzie ich aż trzy. Brzuszek powoli rośnie, apetyt również.
Kupujemy w sklepie najlepsze kąski, bo przecież mama musi odżywiać się zdrowo. Ciąża nie była planowana, ale skoro jest, przyjmiemy ją i jej konsekwencje z podniesioną głową.
Już teraz chciałam podziękować za przyszłą pomoc naszym rodzicom, bo wiemy, jak będzie ona potrzebna.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

rewelacja, gratulacja!!!!! Niby normalne i oczywiste a cieszy. Sredniego apetytu życzymy :-))))

Anonimowy pisze...

Nie dziękuj, nie dziękuj
Po to są
Wymaga to wszystko
Tylko dobrego
Zakończenia i
Fajerwerków

Anonimowy pisze...

"Lepiej jak jest więcej" ;)

Ula pisze...

Będziecie informowani na bieżąco o postępach w tej materii (coraz cięższej :)). Nawet zamieścimy zdjęcia, kiedy wykluje się, co ma się wykluć.

Bhaat Saab: nie życz nam tak źle, bo to my będziemy musieli ten potop przetrzymać.