czwartek, 19 czerwca 2008

Rozrywki bardziej ambitne, ale tylko trochę

Gra, którą zaproponował ostatnio Bhaat Saab, wzbudziła sporo niezdrowych emocji, to też śpieszę z nową porcją rozrywki odrobinę bardziej wyrafinowanej. Nie jest to może zabawa tak dynamiczna, jak uniki przed spadającymi fekaliami, ale za to pozwala zachować stabilność gastralno-emocjonalną.

Zasady są proste: spraw, aby żadna z linii się nie przecinała. Brzmi banalnie, ale gwarantuję, że wciągnie Was na dużo dłużej, niż można oczekiwać.


Untagle

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

wszystkie linie mi sie przecinaja . Niestety. Może to tez jakaś sztuka?

Anonimowy pisze...

całkiem ambitne to faktycznie nie jest, ale pierwsze 10 idzie lekko. potem to trochę zaczyna mi się kojarzyć z pająkami, całą bandą; brrr

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...

Osz kurde, się porobiło... a to miał być tylko głupi żart... Dobra, chyba muszę się jakoś zrehabilitować.

Na początek Inward Hellix.
W sumie to w gierkę nie grałem, jednak kilku znajomych ją polecało - obym się na nich nie zawiódł ;)
Zerżnięty opis:
Gra internetowa, której kolejne poziomy [strony w HTML] pokonuje się rozwiązując zagadkę, na którą składa się niemal każdy element strony. Po wpisaniu prawidłowej odpowiedzi w adres, gracz odnajduje inną stronę, na której czeka go kolejna łamigłówka. Całość utrzymana w dość mrocznym stylu. Zaleca się rozpoczęcie gry od przeczytania General Hints.

Nie mam już za bardzo czasu dzisiaj, jutro zrobię jakiś update czy coś :P

Anonimowy pisze...

narozplątywałem się tych hypergwiazd nawet sporo, ale jakoś nie czuję się spełniony...
że tak sobie zacytuję "I can get no satysfaction"
za to muzyczka super przyjemnie kojąca do tego leci :) może sobie zostawię włączoną, jak pójdę spać? ;>

G.