czwartek, 27 maja 2010

Fringe. Nowy serial. Wciąga.

Klasyczny schemat - agent FBI, tajemnice, wrogowie we własnej firmie i przyjaciele z nieoczekiwanych stron. W dobrze znanej konwencji, wykreowanej przez Archiwum X, odświeżonej nowymi teoriami spiskowymi i doprawionej subtelną dawką humoru. Mnóstwo wątków, akcja rozciągnięta na lata, przypadki trochę jak z Doktora Hausa z tą różnicą, że granica nauki zostaje przesunięta hen daleko, po parapsychologię i inne takie. W dodatku kręcą już trzeci sezon, więc wszyscy maniacy oglądania tasiemcowego mogą się śmiało rozpędzać.

Polska strona Fringe - plakat tamże.


1 komentarz:

Ula pisze...

Film nie jest do końca jak Archium X. Różnica polega na tym, że AX mi się nie podobało, a Fringe owszem. Polecam postać szalonego naukowca.