Starsza pani na przystanku przyjrzała się Basi wnikliwie, na tyle na ile pozwalał jej wiek i wada wzroku, i odrzekła łamiącym się głosem, że takich oczu jak ona to nikt w Polsce nie ma.
A może powiedziała coś innego? Nie wiem, bo trudno mi było ją zrozumieć. Pokiwałam mimo wszystko głową, że owszem zgadzam się z nią jak najbardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz