czwartek, 20 sierpnia 2009

Sklepy Elektronowe - życie w szachownicę

Bo kiedy nie wiem co wybrać - tłumaczy jegomość z włosami przyprószonymi siwizną i twarzą ogorzałą od dobrze spędzanej emerytury - to włączam komputer szachowy. Taki tam, wie pan, starszy, ale skubany ma łeb! Kombinuje, kombinuje, czasem strasznie długo, aż znajdzie rozwiązanie i mnie zagnie. Najgorsze, jak nagle zgaśnie, i cała partia do du... szy! Krew zalewa!

- Nie myślał pan nad nowymi bateriami?
- Hm hm, może rzeczywiście, a po ile?
- Po tyle, proszę dziękuję widzenia.

Dla przykładu: nie wiem, czy jechać do córki do Niemiec, czy zostać, na działkę pojechać, owoce się przecież zmarnują, ptaki nakradną. Więc włączam, gram tak sobie i mówię: jeżeli ten skurczybyk pójdzie na B5, to znak, żeby nie jechać. I patrzę, a on jedzie na B5, i ja już wiem, żeby zostać, przecież mam swoje na karku, poza tym w taki upał... Tylko w domu piwko, telewizor, a co tam pan ogląda?

- Może te nowe dekodery satelitarne?
- Pan mnie zrujnujesz. Eh, jakie to dekodery?
- No takie, to tu, to tam, i ma pan wszystko, proszę bardzo, powodzenia w montażu.

Dla żartu tak sobie czasem na pogodę wróżę. Że jeśli pójdzie na bicie gońca, to się pogoda zmieni w ciągu dwóch dni, a jeśli na szacha, to zostanie upał, jak jest. I wie pan, ze się nawet sprawdza? Sąsiadka do mnie przychodzi i się pyta, jaka to jutro będzie pogoda, bo pewniej jej powiem niż w dzienniku podają. A ja mówię: "Czekaj Ela, ja zaraz zagram i ci wszystko powiem, co i jak będzie".

Idzie do wyjścia, i już prawie znika w słonecznej plamie przy drzwiach, czerstwy, wysoki, zaczesany modnie jak na głęboki stalinizm, tylko jeszcze rzuca od niechcenia:

- Tak sobie czasem myślę, jak to ze światem, ze wszechświatem będzie. I wie pan, jak ostatnio gram, to za każdy razem wychodzi że - nie widzę jego twarzy, światło oślepia, tylko ruch ręką, jakby sprawa była niewarta uwagi, a może beznadziejna, krok w stronę słońca i znika.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

cudo!!!!

thymir pisze...

tajemnicze ryty w kształcie szachownic, znajdują się nieopodal zielonki, w np. mieszkowicach, cedyni; na granitowych ścianach kościołów xIII w.
( film "pan samochodzik i templariusze "!!!)
czy to się jakoś łączy ?
bo mnie to się jakoś skojarzyło.