piątek, 18 grudnia 2009

Granie na śnieg i mróz

Zasypało nas całkiem. Góry Zielone są już zupełnie białe, w dodatku zmrożone do ponad -10 stopni. Na pochyłych dachowych oknach znów zbiera się gruba warstwa śniegu. Budzimy się jak w igloo. Ciężko wyjść z domu, zanim się człowiek zorientuje - jest już ciemno. Dobrze w takich chwilach robi odrobina koniaku i odrobina muzyki. W dowolnej kolejności i proporcjach.

Podesłana przez Kulaka Alina Orlova z Litwy. Muzyka w sam raz do obserwowania jak powoli wirują w powietrzu płatki śniegu, jak zachodzi słońce a dzień zmienia się w noc.






Można też pójść w drugą stronę, w mroźną zamieć, ciemną noc trwającą wiele tygodni, mróz od którego pękają skały. Głos Fever Ray, wyobraźnia własna.


3 komentarze:

mania szewska pisze...

-10??? a ja narzekam że mi zimno.
ech, trochę za wcześnie na koniak, ale może czas na grzańca:)

Ula pisze...

A ja tylko przez okno wyglądam, bo przy takiej temperaturze trochę się boję wychodzić z małą. Przynajmniej mam wytłumaczenie, że nie robię zakupów ;)

Anonimowy pisze...

a ja zaproponuje taką muzyczkę w podobnym klimacie :) http://www.youtube.com/watch?v=BxgeSv88c2w
`robi wan kenobi