wtorek, 22 grudnia 2009

Muzyczne rarytasy na pierwszy dzień zimy

Zaczęła się kalendarzowa zima i należy to uczcić odpowiednią muzyką oraz lampką brandy. Muzykę smakujemy od razu a na brandy przyjdzie poczekać do powrotu do domu.



Eh eh, kiedyś ta płyta wypełniała mi cała głowę, w dodatku nie zimą a latem upojnym. Kojarzy się dobrze, i lubię ją właśnie dlatego. Bo się kojarzy.Taka kotwica w przeszłość.

A skoro już jesteśmy przy smakowaniu dźwięków, to gdyby spełniło się jedno z moich małych marzeń, aby trafić do Trójki, do audycji Prywatna kolekcja, i gdybym wtedy miał możliwość puszczenia tych kilku utworów, które... to byłby jeden z nich.

3 komentarze:

Ula pisze...

Zostawić Cię na kilka dni samego się od razu nostalgiczny robisz :*

Anonimowy pisze...

świetny wybór +
http://www.youtube.com/watch?v=wptM3O2hPUo&feature=PlayList&p=500DF507D3EB8

Franc pisze...

za te dźwięki trzeszczącej płyty oddałbym cały nowoczesny mastering!