wtorek, 16 listopada 2010

Pozoranci biurowi

W taki dzień można robić trzy rzeczy: słuchać muzyki, słuchać i grać w coś lub nic nie robić. Będąc w pracy mam piękny widok na Góry Zielone uginające się pod ciężarem niskich, nabrzmiałych chmur, z których wylewają się masy wody wpisane w koloryt listopada i staram się praktykować rozwiązanie pierwsze i trzecie. Na drugie przyjdzie czas, może nawet niedługo, bo klienta prowadzącego sklep z planszówkami odwiedzam regularnie i na długie godziny, szybko przechodząc od biznesów do spraw bardziej pasjonujących. To przyjemne, kiedy można łączyć pracę z przyjemnością.

Przy okazji słuchania - zespół o wdzięcznej nazwie Węgorze. Szyją przyzwoitego bluesa, wyglądają jak muppety i przyjemnie brzmią w taką pogodę.

Brak komentarzy: