czwartek, 3 kwietnia 2008

Zdjęcia wiosenne i te nie za bardzo

Garść zdjęć z ostatniego filmu. Czas powstania: luty - marzec 2008. Tak tak, wróciłem do fotografii analogowej, rolki filmów i błyszczące odbitki mają niezastąpiony klimat, jakość i splendor. Mam wiele teorii na ten temat, a praktyka poniżej...

seria luty-marzec 2008

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

okolica czuwa nad pięknym Lakierkiem

Anonimowy pisze...

scena rodzajowa wilkszyńska, oraz medytacje wodne; reszta też ujdzie. ale te dwa po prostu doskonałe.
piony z poziomami się zgadzają, ukośniki też w porzo..
leśny potwór pożerający komórkę, jako temat dla dzieci, zamiast babyjagi,
niezły pomysł

Anonimowy pisze...

Wszystkie dobre, jednak najwieksze wrażenie robi "Ula z przypadku" ! Znałam tylko Anię z Zielonego Wzgórza, a tu proszę...:)

Anonimowy pisze...

Piękne także szczegolnie : Ula "spomiędzy chaszczów...". To opis. Natomiast Ula zawsze piękna i fotogeniczna. A FOTOGRAF !!!..też fotogeniczny, ale to tylko mężczyzna.

Ula pisze...

Czuję się zawstydzona tyloma komplementami.
Dziękuję, dziękuję, wszystko to zasługa sprawnej ręki i oka osoby stojącej po drugiej stronie obiektywu :)

Anonimowy pisze...

Nie bądź taka skromna ! A co do oka i coś tam jeszcze - to niestety : "i w Paryzu nie zrobią z owsa ryzu"

Anonimowy pisze...

Ula: Boże, przeczytałam mój komentarz dot. ryżu w Paryżu. Można go opatrznie odczytać. Chodziło mi o to, że najlepszy fotograf nie zrobi cudu z mało atrakcyjną dziewczyną. Czyli nie jest wyłączną zasługą F. że ładnie sie prezentujesz :)