poniedziałek, 6 października 2008

Chimery

Chimery się zlatują
Walczymy z całych sił
ale mają przytłaczającą przewagę liczebną
taki nasz los
zafajdany



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

http://video.google.pl/videoplay?docid=-2281926868562238165&vt=lf&hl=pl

Franc pisze...

no tak, no przecież.

Anonimowy pisze...

Ból w sercu narasta. Wspomienia, choć piękne i radosne, rozdzierają duszę. Wrzos i zapach jesieni tak bardzo przypomina...

Anonimowy pisze...

z doświadczenia wiem, że długo jeszcze będzie narastał. mimo wszystko w szoku i w gromadzie jest mniejszy, potem...dociera i dół się powiększa. czas może i goi rany, ale jest bardzo leniwy...:)