niedziela, 14 listopada 2010

Kto pyta nie błądzi

Podobno nie ma głupich pytań, więc postanowiłam zaryzykować.
Problem ten przyszedł mi do głowy pewnego poranka. Nie studiowałam biochemii, a gugle niechętnie odpowiadają na to zagadnienie. Oto pytanie:

Dlaczego mleko sprzedawane jest z zawartością tłuszczu: 0,5% , 2% i 3,2% a nie powiedzmy 1%, 2% i 3%? Czy wymyślone to zostało ot tak sobie "z czapki", czy idą za tym konkretne chemiczne przesłanki?

Z niecierpliwością czekam na ujawnienie mi kolejnej wielkiej prawdy o świecie.


Zdjęcie z lifegallery.blog.pl.

2 komentarze:

zraniony pisze...

PN1987- 143/1953nr13,4
i proste!

Anonimowy pisze...

A ja uważam, ze to z kompromisu między miłośnikami ułamków i wielbicieli prostoty i okragłaści. Niestety tych drugich jest znacznie więcej dlatego wiadomości w radiu zaczynają sie o 18:00 a nie o 18:26 i do roboty sie idzie na 7:00 (niektórzy) a nie na 7:13. A ja dzisiaj w ramach solidarności z ułamkowcami zjem 105% normy obiadowej.

M i 2/3